czwartek, 13 września 2012

O znajomych, samotności i szansie.

Mam fajnych znajomych, to fakt. Jednak zdałem sobie sprawę, że jest luka w moim sercu, której nie da się wypełnić ludźmi. Bo co z tego, że śmiejemy się, żartujemy, jeśli wyłączam komputer i jestem sam. Potrzeba mi mężczyzny. Już nawet nie mówię, że chciałbym być z Nim. Chciałbym mieć kogokolwiek. Tak żebym mógł poczuć ciepło i bliskość. I przegnać tę pieprzoną samotność, która ostatnio mi doskwiera. Bo to jest tak, że apetyt rośnie w miarę jedzenia. Odkąd przełamałem blokadę nie-rozmawiania-z-nikim, pragnę tego kontaktu. A ostatnio na przykład dostałem kosza. Facet stwierdził, że to nie wyjdzie, bo ja nie szukam realnych znajomości. Pewnie, miał rację, jednak zrobiło mi się smutno. Bo jakkolwiek doceniam to, co mam i cieszę się, że najgorsze minęło, to ten cały erzac jest dobijający. I nie zgadzam z tym, że nie można pragnąć więcej. Można! A nawet trzeba. Jeśli tylko mamy szansę, wykorzystajmy ją. Ja na przykład tej szansy (jeszcze?) nie mam. Ale o tym kiedy indziej.

A tak w ogóle to witam i zapraszam do czytania i komentowania.

4 komentarze:

  1. Witaj, czytam chronologicznie.

    Nierozmawianie z nikim, niepozwalanie nikomu na bliższe relacje, takie bez ograniczeń, że są sprawy o których powiedzieć nie można, choć wszyscy o tym mówią, wypytują, cieszą się, żartują. O ile samotność można zapełnić różnymi zajęciami, to ból i pustka narastają, w którymś momencie zazwyczaj rozlewają się na całe pozbawione sensu życie. Towarzystwo i miłość do rodziców, rodzeństwa, rodziny, przyjaciół, znajomych to nie wszystko. Miłość do Boga, dla osób wierzących, też nie wyczerpuje głębokości pojemnego serca. Bo tą boską cząstką siebie (miłością), jedni świadomie, inni podświadomie, pragną obdarzyć jednego kogoś. O ile wierzymy, że Bóg jest miłością, to fajnie byłoby dobrze ten dar miłości spożytkować.

    OdpowiedzUsuń
  2. Witam i dziękuję. Nie ma lepszej nagrody dla piszącego niż komentarze. Nawet te negatywne. :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Czy mój odebrałeś jako negatywny? Otwierając ponownie Twój blog otrzymałem informację, że jest sprawdzany pod kątem zgodności treści z dobrymi obyczajami. Nie widzę tu nic, co by te dobre obyczaje miało naruszać. W każdym razie, znam to, o czym piszesz, z autopsji.

      Usuń
    2. Nie, skądże. Po prostu źle się wyraziłem.

      Jeśli chodzi o to sprawdzanie, to chyba mam wirusa i musiałem wysłać prośbę o sprawdzenie bloga, gdyż wykryto jakąś nieprawidłowość.

      Usuń