środa, 19 września 2012

Jak to jest?

Zastanawiam się, jak to jest dzielić z kimś wszystko. Wracać trochę później do domu, ale przedtem zadzwonić, bo przecież może się martwić. Jak to jest tęsknić za nim, gdy wyjeżdża w podróż i witać go na dworcu, gdy wraca. Jak to jest robić mu kanapki do pracy i pamiętać o tym, że mają być bez szynki, bo jest wegetarianinem. Jak to jest czuć ciepło jego ust i słyszeć przyspieszony oddech za uchem. Jak to jest mówić: jestem zajęty, mam chłopaka. Jak to jest mieszkać razem i jeździć do Ikei po nowe meble. Jak to jest patrzeć jak "zmęczony zasypia na moich kolanach". Jak to jest mieć świadomość, że jest i będzie jutro, pojutrze i za tydzień. Jak to jest bać się, że go stracę i robić wszystko, by tak się nie stało. Jak to jest kochać i dać pokochać siebie...

Dowiem się tego kiedyś?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz